21 czerwca 2011


Dziś ostatni przejazd przez większe górki - jedziemy w kierunku wąwozu Verdon i tym samym ostatecznie pozostawiamy Alpy za sobą.  Jeszcze jedna większa przełęcz ponad 2 tys metrów z górskimi widokami i powoli, szczyty zmieniły się w łagodne pagórki - zawitaliśmy w Prowansji.
Po południu dojechaliśmy do wąwozu Verdon. Cóż - wiedziałam, że taki istnieje, że jest głęboki - ale to co widać, po prostu powoduje opad szczęki: niesamowicie głęboki, niesamowicie malowniczy - po prostu trzeba to zobaczyc!


Ostatni raz górki...




...puk, puk - witamy w Prowansji!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz